Oczy i uszy otwarte
Melodia piosenki Miasteczko Bełz popłynęła na jednej z ulic Mińska Mazowieckiego − przeszywająca i budząca dziwną tęsknotę. Słowa śpiewane przez dziewczynkę różniły się jednak od oryginału – opowiadały historię mińskiej społeczności żydowskiej. Zebrani wokół uczniowie Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. Polskiej Macierzy Szkolnej znaleźli się tu w ramach wycieczki śladami mińskich Żydów.
Wycieczki o tyle specyficznej, że sami uczniowie pełnili rolę przewodników – dla siebie nawzajem i dla kolegów z sąsiedniego gimnazjum. Spacerując wśród macew na cmentarzu żydowskim, objaśniali znaczenie wyrytych na nich symboli. Złożyli też przy pomniku kamienie – tradycyjny znak pamięci o zmarłych. Dalszą drogę przez miasto przerywały przystanki pod budynkami służącymi niegdyś Żydom, historie ich dotyczące i quizy. Ostatnim punktem na trasie było miejsce, gdzie obecnie znajduje się restauracja, na ulicy zamieszkiwanej w przeszłości przez Żydów. Tu uczniowie wyjęli ciasta upieczone według żydowskiej receptury i rozpoczęła się degustacja. Dziś wspomnienie spaceru przywołuje nagranie wideo wykonane przez jednego z uczniów.
Wycieczkę przygotowali uczniowie pod okiem swojej anglistki, Katarzyny Łaziuk, z okazji projektu edukacyjnego „Szkoła Dialogu” stworzonego przez Forum Dialogu Między Narodami. Pozwoliło im to zająć pierwsze miejsce w Polsce wśród zgłoszonych pomysłów i otrzymać tytuł „Szkoła Dialogu” 2009 r. – Nie spodziewaliśmy się, że to taka wielka rzecz – wspomina z uśmiechem Katarzyna Łaziuk. – Tymczasem ledwo weszliśmy do Muzeum Etnograficznego w Warszawie, gdzie miała się odbyć gala wręczenia nagród, podeszła do nas dziennikarka zainteresowana naszym pomysłem − opowiada. Nagrodą dla zwycięskiej szkoły była wycieczka po Warszawie: m.in. spotkanie z rabinem Michaelem Schudrichem oraz z byłym ambasadorem Polski w Izraelu, Maciejem Kozłowskim.
Zaangażowanie Katarzyny Łaziuk w projekty o tematyce żydowskiej zaczęło się jednak wcześniej. W czerwcu 2009 r. odezwało się do niej Muzeum Historii Żydów Polskich szukające partnerów do współpracy. Dzięki temu kontaktowi odbyło się spotkanie młodzieży z Izraela z uczniami mińskiego liceum. W ramach przygotowań polska grupa wysłuchała wykładu na temat historii Izraela i jego obecnej sytuacji. Spotkanie uczniów, mające na celu wzajemne poznawanie się, pokazało, jak wiele doświadczeń, radości i problemów ich łączy mimo różnic kulturowych. Zwieńczenie stanowiła wspólna wizyta w Treblince. Od tego czasu powracała potrzeba organizowania warsztatów dotyczących społeczności żydowskiej. – Stałam się w szkole inicjatorką tego typu działań – przyznaje Katarzyna Łaziuk. – Bez koleżanek-nauczycielek nic bym jednak nie zrobiła – dodaje. Choć od uczniów wymaga to zaangażowania poza lekcjami, często także w soboty, dopytują, kiedy odbędzie się kolejny projekt.
– Interesuje mnie wiele rzeczy i gdy tylko mam okazję czegoś się dowiedzieć, nie może mnie to ominąć – mówi pani Katarzyna. – Zawsze wiedziałam, że przed wojną Żydzi stanowili znaczną część mieszkańców Mińska, 30%, czasami 40%, ale nie pogłębiałam wiedzy w tym kierunku. Za to od kiedy zaczęliśmy współpracę z Muzeum i Forum, mam oczy i uszy otwarte na ten temat. Nie można mówić o historii Mińska bez Żydów, którzy ją współtworzyli. W ostatnie wakacje byłam w Nowym Jorku na tygodniowym szkoleniu dotyczącym nauczania o Holokauście. Wydawało mi się, że wiem już tyle na ten temat, a okazało się, że wiele jest jeszcze do odkrycia.
Wiedza wyniesiona ze szkolenia i nawiązane tam kontakty pozwalają pani Katarzynie planować kolejne aktywności dla uczniów. Razem z nauczycielami z Krakowa i z Murowanej Gośliny opracowała projekt „Domy Pamięci”. Ma on polegać na odkrywaniu przez młodzież historii domów zamieszkałych niegdyś przez Żydów. Efektem całorocznych prac, wymagających od uczniów wyjazdów w różne części Polski, ma być wystawa i publikacja.
Pani Katarzyna ma nadzieję, że do współpracy uda jej się zaprosić poznaną podczas szkolenia w Nowym Jorku Annę Wróbel, której dom mógłby być jednym z Domów Pamięci. Na razie anglistka podjęła starania, aby zrealizować jej marzenie – spotkanie z rodziną lekarza z Łukowa, który podczas wojny uratował jej matkę, Żydówkę. – Pojechaliśmy do Łukowa razem z mężem, który też zainteresował się tą sprawą. Dzięki życzliwości burmistrza i innych osób udało nam się zebrać dużo informacji, rozmawialiśmy z prawnukami i wnukiem doktora. Mogliśmy już przesłać pani Annie jego zdjęcie. I ona, i rodzina lekarza cieszą się na planowane spotkanie.
– Jeśli chodzi o takie niezwykłe wydarzenia, to przydarzyła mi się jeszcze jedna wspaniała historia – rozpromienia się pani Katarzyna. Podczas zbierania materiałów do folderu na temat Żydów mińskich, który miał być pamiątką dla gości z Izraela, pani Katarzyna znalazła nazwisko Guty Tyrangiel-Benezry. Historia kobiety, która jako dziecko została uratowana z getta w Mińsku, później przez 20 lat ukrywała swoją żydowską tożsamość, a w końcu wyemigrowała do Ameryki, zainteresowała panią Katarzynę do tego stopnia, że postanowiła ją odnaleźć i nawiązać kontakt. – Pisuję do niej czasami i informuję o podejmowanych działaniach związanych z kulturą żydowską – opowiada nauczycielka.
Eyes and Ears Open
The melody of the song “Miasteczko Bełz” played on one of the streets of Mińsk Mazowiecki, electrifying and evoking a strange nostalgia. The lyrics, sung by a little girl, differed from the original. They told the story of the Mińsk Jewish community. The students of the Polish Maternal Schools Intermediate and Secondary School found themselves there as part of an excursion in the footsteps of the Mińsk Jews.
The excursion was unusual in that they played the role of their own guides—for each other and for other pupils from neighboring schools. Walking among the matzevot (tombstones) in the Jewish cemetery, they explained the meaning of the symbols carved on them. They also placed pebbles—a traditional sign of remembrance of the dead—at the foot of the monument. Their route onward through the city was punctuated by halts in front of buildings that once served the Jews, where they told stories and held quizzes. The final point on the tour was at a place where a restaurant now stands, on a street where Jews lived in the past. Here, the students took out cakes baked according to Jewish recipes and began sampling them. Today, a video shot by one of the pupils brings back memories of that walk.
The students prepared that excursion under the supervision of their English teacher, Katarzyna Łaziuk, on the occasion of the School of Dialogue educational project created by the Forum for Dialogue Among Nations. It brought them first place among nominated initiatives and the title School of Dialogue 2009. “We didn’t expect anything this big,” Łaziuk recalls with a smile. “As it turned out, we had barely entered the Ethnographic Museum in Warsaw where the award ceremony was being held when a journalist came up and started asking us about our idea,” she recalls. The prize for the winning school was an excursion to Warsaw that included meetings with Rabbi Michael Schudrich and the former Polish ambassador to Israel, Maciej Kozłowski.
However, Łaziuk’s involvement with projects on Jewish subjects began earlier. In June 2009 the Museum of the History of the Polish Jews approached her in a search for partners to collaborate with. That contact led to meetings between young people from Israel and the pupils from the Mińsk school. As part of their preparation, the Polish group heard lectures on the history of Israel and its current situation. The meetings between the students, with the goal of mutual respect, showed like few other experiences the joys and problems they shared despite cultural differences. The culminating point was a visit to Treblinka together. Since that time there has been a recurring need to organize workshops related to the Jewish community. “At school, I became the initiator of that kind of event,” admits Łaziuk. “Without other teachers, however, I wouldn’t have been able to do anything.” Although the students are required to put in time outside of school hours, and often on Saturday, they keep asking when the next project will be.
“I’m interested in many things and whenever I have a chance to learn something, I don’t let it pass me by,” says Łaziuk. “I always knew that Jews made up a significant part of the residents of Mińsk before the war, thirty percent and sometimes forty percent, but I did not go any further into it. But since I began collaborating with the Museum and the Forum, I keep my eyes and ears open on the subject. You can’t talk about the history of Mińsk without the Jews, who helped create the city. During my last vacation I was in New York for a week-long training session about teaching the Holocaust. It seemed to me that I already knew enough on the subject, but it turned out that there’s lots more to discover.”
The knowledge she picked up during the training session and thanks to the contacts made there permitted Łaziuk to plan new activities for her students. Together with teachers from Cracow and Murowana Gośłina, she developed the Houses of Memory project. It consists of the young people uncovering the history of buildings where Jews once lived. A year’s work, requiring the pupils to travel to various parts of Poland, will result in an exhibition and a publication.
Łaziuk hopes that she will be able to invite Anna Wróbel, whom she met at the training session in New York, to cooperate with her. Wróbel’s home could be one of the Houses of Memory. For now, Łaziuk is attempting to make one of her dreams come true—to meet the family of the doctor from Łuków who saved Wróbel’s mother, a Jewish woman, during the war. “I traveled to Łuków with my husband, who also got interested in this matter. Thanks to the goodwill of the mayor and other people we managed to collect a lot of information and talked to the doctor’s grandchildren and great-grandchildren. We have already been able to send Anna a picture of him. Both she and the doctor’s family are thrilled about the upcoming meeting.”
“In terms of such exceptional events, I have been part of one other wonderful story,” says Łaziuk. She is beaming. While collecting material for a brochure on the subject of the Mińsk Jews, which was intended as a souvenir for guests from Israel, she came across the name of Guta Tyrangiel-Benezra. The story of this woman who was rescued from the Mińsk ghetto as a child and concealed her Jewish identity for twenty years until she finally emigrated to America fascinated Łaziuk to the degree that she decided to trace her and make contact. “I write to her from time to time and inform her about new activities connected with Jewish culture,” says the teacher.



